Wypadek miał miejsce w niedzielny poranek czasu amerykańskiego. Jak poinformowały portal TMZ Sports Bryant wraz z córką podróżował helikopterem. Razem lecieli na trening dziewczynki. Według świadków maszyna już w powietrzu stanęła w płomieniach, a następnie runęła na ziemię. Mimo szybkiej akcji ratowniczej nikogo nie udało się uratować.
W katastrofie helikoptera Sikorsky S-76 zginęło co najmniej pięć osób. - Chociaż służby ratunkowe zjawiły się na miejscu zdarzenia niemal natychmiast po wypadku, to nikogo nie udało się uratować. Wszyscy pasażerowie helikoptera zginęli na miejscu. Przyczyny wypadku bada już policja - czytamy na portalu TMZ. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z miejsca katastrofy.