- Musiałbym wsuwać po jakieś pięć kurczaków dziennie i ostro zasuwać w siłowni, żeby mu dorównać. Polski center Orlando Magic na razie waży ponad 30 kg mniej niż Shaq, ale w starciu z tym gigantem poradził sobie dobrze. Zdobył 8 punktów, zaliczył 8 zbiórek i 2 bloki, a jego zespół rozbił Phoenix Suns 111: 99.
Gortat grał aż 18 minut, bo podstawowy center Orlando, Dwight Howard, miał problemy z faulami. W obronie Marcin kilka razy nie poradził sobie z dużo potężniejszym O'Nealem, ale pod drugą tablicą odgryzał się Amerykaninowi, wykorzystując swój spryt i szybkość. Po kolejnej udanej akcji Polaka w ataku Shaq (19 pkt i 11 zbiórek) aż pokręcił z uznaniem głową. Co na to Gortat? Po meczu nie bawił się w dyplomatyczne uprzejmości.
- Darzę Shaqa wielkim szacunkiem, ale nie oszukujmy się, facet się starzeje - wypalił. - Nie ma co go nawet porównywać do Howarda, bo Dwight to w tej chwili numer 1.