Włodarczyk chce rzucić w Chorzowie 70 metrów
Słynna młociarka czeka z niecierpliwością na inaugurację sezonu. – To mój pierwszy start w sezonie, więc emocje na pewno będą duże – powiedziała. – Najważniejsze, że jestem zdrowa. Od listopada nie było potrzeby, by odwołać jakiś trening. Za mną siedem miesięcy monotonii. Teraz czas to przełożyć na tryb startowy. Mam nadzieję, że rzucę powyżej 70 metrów, 72 byłoby fajnie. Dobrze idzie się na trening, kiedy nic nie boli. Mam nadzieję, że tak zostanie do połowy września.
Legendarny komentator wraca do TVP! Kibice usłyszą go już w ten weekend
Może być nawet problem z zaśnięciem. To nie stres, tylko pozytywne emocje. Mimo, że na treningach było wszystko super, to jednak start to wielka niewiadoma. Najbliższy miesiąc będę miała bardzo intensywny, dużo startów, podróży po świecie. Za tydzień startuję w Nairobi, potem Tajwan i Helsinki. Zmiany kontynentów i stref czasowych. Z niecierpliwością czekałam na sezon, będzie najdłuższy w mojej karierze. Oby tylko w piątek nie padał deszcz, chyba nikt nie lubi startować w deszczu – stwierdziła Włodarczyk.
100 dni do Diamentowej Ligi! Szykuje się bitwa o MVP mityngu
– Chcemy zaproponować kibicom wyjątkowe piątkowe popołudnie w towarzystwie gwiazd polskiej i światowej lekkiej atletyki. Na Memoriale Kusocińskiego pierwszy raz w tym sezonie wystartują rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, wicemistrzyni olimpijska w rzucie oszczepem Maria Andrejczyk, czy halowy mistrz Europy w biegu przez płotki Jakub Szymański. Do tego, chociażby kolejny tej wiosny bieg Pii Skrzyszowskiej, która chce umocnić się na prowadzeniu w tabelach europejskich wśród płotkarek. Ona jest już teraz w bardzo dobrej dyspozycji, co pokazały jej ostatnie starty – powiedział cytowany na stronie związku Sebastian Chmara, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i zarazem dyrektor Memoriału.
Pia Skrzyszowska przegrała medal o 0,003 sekundy! Wpadły na metę w sześć w tym samym momencie
Były obawy o organizację zawodów po meczu piłkarskiej pierwszej ligi Ruch Chorzów – ŁKS Łódź, podczas którego uszkodzona została m.in. bieżnia, na skutek rzucanych przez kibiców rac i wjazdu policyjnej armatki wodnej. Ostatecznie wszystko udało się naprawić.