Tomasz Zieliński nie może pogodzić się z wynikami kontroli antydopingowej. Nasz sztangista utrzymuje, że jest niewinny i doszło do fatalnej pomyłki. Choć obie próbki dały wynik pozytywny, to sportowiec zapowiedział, że po powrocie do Polski podda się badaniom. Jeśli okaże się, że jest czysty, to rozpęta się prawdziwa afera. Na razie jednak musi spakować walizki i wyjechać z Rio de Janeiro. Taką decyzję podjął Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. Zielińskiemu grożą także cztery lata dyskwalifikacji.
Choć sam zainteresowany wypiera się zarzutów, to większość kibiców i ludzi związanych ze sportem nie ma wątpliwości. Według nich to skandal, który nie powinien się nigdy wydarzyć. "Polska sztanga wstyd, wstyd Tomasz Zieliński, wstyd dla nas wszystkich! Hańba być dopingowiczem podczas igrzysk" - napisał na Twitterze były mistrz olimpijski w rzucie młotem Szymon Ziółkowski. "Widać mój wpis wywołał niezrozumienie, zawsze hańba być dopingowiczem, podczas igrzysk to zdrada swojego kraju, hańba wiele większa" - dodał niedługo później.
Polska sztanga wstyd, wstyd Tomasz Zieliński, wstyd dla nas wszystkich! Hańba być dopingowiczem podczas igrzysk!
— Szymon Ziółkowski (@ZiolkowskiSzym) 8 sierpnia 2016
Widać mój wpis wywołał niezrozumienie, zawsze hańba być dopingowiczem, podczas igrzysk to zdrada swojego kraju, hańba wiele większa!
— Szymon Ziółkowski (@ZiolkowskiSzym) 8 sierpnia 2016