Taką sugestię zgłosił prawnik Semenyi, Gregory Nott. Jak wyjawił, przygotowuje dokumenty, które można wykorzystać w skardze do ETPC. Przypomnijmy, że chodzi o to, iż władze lekkoatletyczne zabroniły startu na dystansach od 400 m do 1 mili biegaczkom mającym podwyższony poziom testosteronu. Nakazał farmakologiczne zbicie ilości tego hormonu w organizmie, o ile zawodniczka zamierza brać udział w oficjalnych zawodach. W przeciwnym razie nie ma takiej możliwości.
Mężczyzna biegł sobie i nie spodziewał się KOSZMARU. Wtedy zaatakował go KRWIOŻERCZY HIPOPOTAM
Semenya walczyła w różnych instancjach o stwierdzenie nieważności takiego orzeczenia, ale jak do tej pory wszędzie poniosła porażkę. Zaczęła już nawet niedawno trenować bieg na 200 m, by ewentualnie w tej konkurencji wystartować w igrzyskach olimpijskich 2021.
Joanna Jóźwik już myśli o igrzyskach w Tokio: Semenya jest jej obojętna
Możliwe jednak, że Semenya wykona jeszcze jedną próbę sądowego rozstrzygnięcia swojej sytuacji. Mott powiedział, że jest do jej dyspozycji, ale decyzja samej zainteresowanej kwestii czy iść do ETPC jeszcze nie zapadła. Przygotowanie formalności może zająć kilka miesięcy, nie wiadomo więc czy można by liczyć na rozstrzygnięcie jeszcze przed przyszłorocznymi przełożonymi igrzyskami.