Anita Włodarczyk

i

Autor: Cyfrasport Anita Włodarczyk

Naprawdę to powiedziała

Druzgocące słowa Anity Włodarczyk. Kibice mogą złapać się za głowę, powiedziała to tuż przed MŚ

2023-08-02 14:46

Anita Włodarczyk to prawdziwa legenda polskiej lekkoatletyki i światowego rzutu młotem. Na jej koncie znajdują się liczne sukcesy, które coraz ciężej zliczać, ale przed zbliżającymi się mistrzostwami świata sytuacja niespełna 38-latki nie jest kolorowa. Kibice mogą złapać się za głowę po druzgocących słowach wypowiedzianych przez Włodarczyk.

Anita Włodarczyk całkowicie zdominowała rywalizację w rzucie młotem w ostatnich kilkunastu latach. Na jej koncie znajdują się trzy mistrzostwa olimpijskie, cztery złote medale mistrzostw świata i cztery mistrzostwa Europy. Niespełna 38-latka z Rawicza jest wielokrotną rekordzistką świata i absolutną dominatorką w tej konkurencji lekkoatletycznej. Taką rzeczywistość znają kibice w Polsce, jednak obecnie Włodarczyk dopiero wraca do formy po przykrym zeszłym roku. Dwanaście miesięcy temu nie wzięła udziału w mistrzostwach świata po kontuzji, jakiej doznała w wyniku pościgu za złodziejem, który chciał ukraść jej samochód. Uraz okazał się na tyle poważny, że młociarka dopiero dochodzi do siebie i w obecnej formie zdecydowanie przegrywa z najgroźniejszymi rywalkami. To jednak jej nie podłamuje, ale dla kibiców myślących coraz bardziej o nadchodzących MŚ w Budapeszcie może być to szokiem.

Druzgocące słowa Anity Włodarczyk tuż przed MŚ

Liczę, że w Budapeszcie wrócę na właściwe tory. Na wyniku, który osiągnę na Węgrzech, wcale się nie koncentruję. Przede wszystkim chciałabym poczuć atmosferę dużych zawodów, bo rok temu MŚ mnie ominęły. Choć stresu nie ma, to mimo dużego doświadczenia, wierzcie mi, emocje są zawsze. Trzeba startować. W tym roku trochę mi tych występów brakowało - powiedziała Włodarczyk w rozmowie z TVP Sport.

Jestem na takim etapie, że jestem słabsza niż przed laty. Zrównuję się z innymi zawodniczkami. To dla nich okazja, by "bić mistrza". Łatwo skóry nie sprzedam. Kluczowy jest fakt, iż jestem zdrowa. Cel jest jeden – igrzyska olimpijskie w Paryżu. 4-6 sierpnia 2024 roku, to najważniejsze dni na najbliższych kilkanaście miesięcy. Jeśli na Węgrzech nie zdobędę medalu nie zrobi to dla mnie żadnej różnicy. Chcę się przetrzeć. Poczuć atmosferę zawodów. Budapeszt to przystanek przed Paryżem - przyznała wprost multimedalistka najważniejszych imprez w rzucie młotem. Dla kibiców jej ewentualny słabszy występ na MŚ będzie ciosem, ale najważniejsze jest to, że sama młociarka ma jasno wyznaczony cel, którym są przyszłoroczne igrzyska.

Sonda
Czy lubisz Anitę Włodarczyk?
Najnowsze