Ewa Swoboda zwyciężyła w biegu na 60 m podczas halowego mityngu Orlen Copernicus Cup w Toruniu wynikiem 7,03. Pokonała trzykrotną mistrzynię olimpijską z Tokio Jamajkę Elaine Thompson-Herah. Jej wynik jest o zaledwie 0,03 sekundy słabszy od rekordu Polski, który ustanowiła niedawno w Łodzi. Świetnie spisała się na płaskim dystansie 60 m specjalistka od biegu płotkarskiego Pia Skrzyszowska. Zajęła trzecie miejsce z rekordem życiowym 7,14. To także drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Szybciej pod dachem na 60 m biegała tylko Swoboda.
Copernicus Cup 2022. Ewa Swoboda i Damian Czykier zaczarowali Toruń. Dużo zdjęć z Areny Toruń
– Dawno nie bawiłam się startami. Ostatnie dwa lata - sami wiecie - to był ciężki okres. Nie cieszyłam się w ogóle tym sportem. A teraz? Bawię się. Cieszę się z tego. Są wyniki. Czego chcieć więcej? – pytała retorycznie.
Przyznała, że po tym, jak w Łodzi wyśrubowała niedawno rekord Polski do poziomu 7,00 nie myśli przed każdym kolejnym startem o złamaniu tej granicy. W tym roku w kilku startach osiągnęła już 7,00, 7,03, 7,04, 7,06 i 7,10. Nikt na świecie nie biega tak szybko.
Wielka noc Ewy Swobody! Kosmiczne rekordy na otwarcie sezonu, polska lekkoatletyka ma nową królową?
– Nie wiem, jak będzie teraz wyglądał mój trening przed mistrzostwami świata. Trenerka już pewnie ma ułożony plan w głowie. Najpierw muszę troszeczkę odpocząć. Potem mistrzostwa Polski i obóz przed startem w Belgradzie. Trzeba się skupić na treningu, odbudować troszeczkę ten trening. Bieganie tak szybko mocno eksploatuje – mówiła wyraźnie zadowolona z początku sezonu Swoboda.