Justyna Święty-Ersetic

i

Autor: PAWEŁ SKRABA/SUPER EXPRESS Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic wróciła na krajowy tron. A za rok… Aniołki chcą rządzić

Jest aktualną mistrzynią Europy, ale w mistrzostwach Polski przez trzy ostatnie lata koleżanki były od niej szybsze. Po czterech latach Justyna Święty-Ersetic (27 l.) odzyskała krajowy tytuł na dystansie 400 m. W finale czempionatu we Włocławku uzyskała czas 51,44 s (8. miejsce w tabeli światowej) i wyprzedziła o kilka metrów triumfatorki z poprzednich lat: Igę Baumgart-Witan i Małgorzatę Hołub-Kowalik.

- Od kibiców i organizatorów usłyszałam, że był najciekawszy z sobotnich finałów we Włocławku - mówiła po biegu uradowana mistrzyni Polski.  - Fajnie, że bieg na 400 metrów stał się teraz konkurencją, na którą kibice czekają. Do samego końca jest walka o miejsce na podium. Zobaczcie nasz finisz. Gosia Hołub aż się rzuciła na linię mety. Zrobiłyśmy chyba fajne show. A ja bardzo się cieszę, że po kilku latach odzyskałam tytuł, że szczyt formy przyszedł właśnie na mistrzostwa. I że w tym roku to ja stoję na tronie!

Marzeniem Justyny i jej koleżanek jest olimpijski medal w sztafecie 4x400 m, w ktorej Polki nigdy jeszcze nie wskoczyły na podium igrzysk. „Aniołki Matusińskiego” w KAŻDEJ mistrzowskiej imprezie poprzednich trzech lat zdobywały medale, w tym złoto ME 2018 i srebro MŚ 2019.

- Właściwie za chwilę rozpoczynam przygotowania do Tokio. Razem z dziewczynami liczymy, że medal, który chciałyśmy zdobyć w tym roku, zdobędziemy w roku przyszłym i że „Aniołki” pokażą światu, że rządzą - mówiła Święty-Ersetic.

A zanim rozpocznie przygotowania do sezonu olimpijskiego 2021...

- W chwili przerwy skupię się na budowie domu - zadeklarowała. - Wiem już, że nie jest to łatwe. Ilość spraw do załatwienia przy takiej inwestycji jest przerażająco duża. Ale wszystko wynagradza radość, że święta Bożego Narodzenia spędzimy z mężem w nowym domu.

Najnowsze