„Super Express”: - Czy fakt, że oboje jesteście sportowcami, pomaga?
Malwina Kopron: - Tak, bo jesteśmy w stanie siebie zrozumieć, na przykład na wyjazdach. Kiedy pojechałam na pięć tygodni do Stanów, to Michał wiedział, że to nie wycieczka, a ciężkie treningi. Nasze życie to treningi, a wolny czas spędzamy razem.
- Ty ogień, Michał – woda?
- Oj tak! Jestem bardzo dużym ogniem. On to spokojny chłopak, król luzu.
- Kiedy pomiędzy wami zaiskrzyło?
- Od dawna podobałam się Michałowi, oczywiście wiele osób wokół o tym wiedziało, tylko nie ja. Zaiskrzyło dokładnie rok temu na obozie w Spale. Potem zaczęliśmy się częściej spotykać. Ani się obejrzałam, a już byliśmy razem.
- On pierwszy zagadał?
- No on, jak na faceta przystało (śmiech). Ja też wykazałam inicjatywę i poprowadziłam to. Układa nam się bardzo dobrze.
- A kłótnie są?
- Nie ma co nawet o tym mówić (śmiech). Zazwyczaj to ja jestem krzykaczem.
- Jest pomiędzy wami wewnętrzna rywalizacja?
- Nie! Michał jest luzakiem. Ma takie podejście, że jak mu wyjdzie, to kula poleci. Tylko ja bym chciała ciągle dalej i dalej.
- Jesteś od niedawna w mini-drużynie z Anitą Włodarczyk. Jak ci się z nią współpracuje?
- Miałam okazję podpatrzeć, jak ona trenuje, czy ma ćwiczenia, których ja nigdy w życiu nie widziałam. Było naprawdę spoko. Złapałyśmy dobry kontakt. Anita to świetna zawodniczka, koń do pracy. Ja z kolei muszę podtrzymywać szybkość, więc wiele rzutów ciężkim sprzętem mi nie służy. Ale wyjazdy były fajne. Pojechałam nawet z dziadziem do Ameryki (71-letni Witold Kopron jest trenerem Malwiny – red.).
- I jak dziadkowi podobało się w Stanach?
- Bardzo! Powiedział mi: „Malwisiu, ja nigdy nie myślałem, że my do Ameryki pojedziemy!”.
- 76,85 metra to twój rekord życiowy. 80 metrów jest realne?
- Słyszałam opinie, że jestem gotowa na 80 metrów, ale muszę poprawić technikę. Nie ukrywajmy też – mam słabe warunki fizyczne. Ważę 80 kilo przy 167 cm wzrostu. Ale jeśli będę pielęgnować dynamiczność, poprawię technikę i dodam luzu w barkach, to może to wypalić. Może nie będzie to regularne rzucanie po 80 metrów, ale jeden taki strzał wystarczy. Najlepiej na Igrzyskach (śmiech).
Malwina Kopron (ur. 16 listopada 1994 roku w Puławach)
konkurencja: rzut młotem
Sukcesy: Brąz MŚ 2017 (Londyn), Brąz MME 2015 (Tallin), Złoto Uniwersjady 2017 (Tajpej). Rekord życiowy – 76.85 m.
Michał Haratyk (ur. 10 kwietnia 1992 roku w Cieszynie)
konkurencja: pchnięcie kulą
Sukcesy: Złoto MŚ 2018 (Berlin), Złoto HMŚ 2019 (Glasgow), Złoto MP 2017 i 2018 (Białystok i Lublin), Złoto HMP 2018 i 2019 (Toruń).
Rekord życiowy: 22,08 m (rekord Polski)