W bilansie tegorocznych pojedynków wyborowej dwójki „biało-czerwonych” górą jest Nowicki 6:4. - Ale wciąż uważam, że Paweł jest najlepszym młociarzem w Polsce. Bardzo się cieszę, że jesteśmy teraz na zbliżonym poziomie. Chciałbym, żebyśmy obaj byli najlepsi na ME i będzie super – zaznacza Nowicki.
Rekord życiowy Fajdka wynosi 83,93 m. Dla Nowickiego jeszcze do ubiegłego roku bariera 81 m była nie do przełamania. - Nie ma tajemnic w moim sukcesie - zapewnia młociarz Podlasie Białystok. - Pracowaliśmy z trenerką nad detalami techniki i poszło to w dobrym kierunku, udało się technikę poprawić i zacząłem wygrywać z Pawłem.
Paweł Fajdek podkreśla, że dobre wyniki kolegi bardzo go motywują: - Co jakiś czas Wojtek wbija mi szpilkę. Widać u niego nie tylko postęp w długości rzutów, ale i w regularności, bo oswoił się już z dużymi odległościami. Ale w Berlinie bardzo chciałbym znaleźć się przed nim. Przyzwyczaiłem się do złota i lubię je.
Przyczyną słabszej formy Fajdka w tym sezonie był najpierw ból kolana w lutym, a w maju wirus, który go mocno osłabił. - Sam sobie stworzyłem problem, przez ambicję - wyznaje trzykrotny mistrz świata. - Przez cały czerwiec będąc osłabiony trenowałem, zamiast odpocząć. Jednak ostatni tydzień przed Berlinem poświęcony był regeneracji i czekam na efekt w finale.