Problem rasizmu znany jest nie od wczoraj, ale w ostatnim czasie mówi się o nim coraz głośniej i coraz częściej. Zwłaszcza, że obojętni na to zagadnienie nie pozostają sportowcy z pierwszych stron gazet. Po szokujących wydarzeniach z Ameryki zawodnicy z każdej dyscypliny łączą się przeciwko rasizmowi i gestami oraz czynami starają się z nim walczyć.
Selekcjoner Niemców BEZCZELNIE UDERZA w Lewandowskiego. Co on w ogóle plecie?!
Jest to jednak walka bardzo trudna, bo to już nie pierwszy raz, gdy o tym problemie mówi się tak głośno. Można jednak odnieść wrażenie, że obecne akcje przeciwko rasizmowi z każdym dniem przybierają na sile. Głos w tej sprawie postanowiła zabrać również Katarina Johnson-Thompson. Mistrzyni świata w siedmioboju i medalistka wielu innych imprez lekkoatletycznych opowiedziała o swoich przykrych doświadczeniach z dzieciństwa.
BOLESNE rozstanie Neymara. Brazylijczyk może stracić wielkie MILIONY
W liście napisanym do magazynu Vogue zdradziła, że rasizmu doświadczyła już w wieku 9 lat. - Pierwszy raz, gdy usłyszałam to potworne słowo na C. ("czarnuch" - przyp.red.). Miałam tylko dziewięć lat. Chłopiec z mojej klasy, wiedział że te słowa mnie skrzywdzą, ale nawet nie rozumiał dlaczego - napisała Johnson-Thompson. - Wyobraźcie sobie sytuacje, w której wasz brat, czy tata wychodzą pobiegać, a ty nie wiesz, czy wrócą jeszcze do domu - czytamy w liście mistrzyni świata, która opisała problemy ciemnoskórych.