Paweł Wojciechowski

i

Autor: Paweł Skraba Paweł Wojciechowski podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata - Londyn 2017.

Paweł Wojciechowski: Nie mam jeszcze zaufania do nowej tyczki

2018-07-13 4:00

Gdy w sezonie zimowym dwukrotnie pękły mu rękach tyczki, zdecydował się je zmienić (po 10 latach użytkowania). Długo nie mógł się „dogadać” z tyczkami nowego producenta (ESSX), ale w końcu mistrz świata z Daegu 2011 Paweł Wojciechowski (29 l.) zaczyna je czuć. Kilka dni temu w Lozannie skoczył 5,84 m, tylko 9 cm mniej od rekordu życiowego. Wyprzedził m. in. mistrza świata, Sama Kendricksa z USA.

„Super Express”: - Daleko jeszcze do pełnego „wzajemnego zrozumienia” z nowym sprzętem?
Paweł Wojciechowski: - Jesteśmy na dobrej drodze (śmiech). Sęk jednak w tym, że wykonując skoki nie mam pełni zaufania do nowej tyczki, bo mam w pamięci poprzednią, marki Pacer. A każda z nich pracuje inaczej. Ta poprzednia przy wyginaniu wymagała włożenia więcej pracy i we wcześniejszej fazie. A nowej trzeba dać czas, z początku włożyć mniej pracy, a na sto procent dołożyć w drugiej fazie. Wtedy tyczka „oddaje” znacznie bardziej.

- Czy po zmianie sprzętu bardziej realna stała się zaczarowana wysokość 6 metrów?
- Od kiedy tylko zmieniłem tyczki, przybliżyła się gigantycznie. Myślę, że wreszcie pęknie. I że już niedługo będziemy się do niej zbliżać razem z Piotrem Liskiem. Zresztą to właśnie w Lozannie poczułem po raz pierwszy w tym sezonie, że zaczyna się coś dziać. Złapałem luz, a wcześniej brakowało „błysku” po okresie ciężkiego treningu.

Paweł Wojciechowski

i

Autor: East News Paweł Wojciechowski podczas zawodów Diamentowej Ligi w Lozannie. Polak podczas mityngu skoczył o tyczce 5,93 m.

- Czuje się pan w pełni zawodnikiem światowej elity?
- I Piotrowi, i mnie zdarza się wygrywać z Kendricksem czy Lavilleniem (rekordzistą świata – red.). Myślę, że jesteśmy tam, gdzie powinniśmy. I chyba tylko jest kwestią dnia, by pokazać, że stać nas na przewodzenie światowej czołówce.

- Czym się różni Wojciechowski w roku 2018 od tamtego z roku 2011?
- Wtedy byłem po prostu młodym chłopakiem, któremu trafiły się sukcesy. Teraz nie tylko mam znacznie więcej wykonanych skoków, ale mam obycie z czołówką, wiem na co mnie stać, lepiej wykorzystuje umiejętności, które mam, w górę poszła motoryka i siła. Ważę 88 kilo, o 8 więcej niż wtedy. Używam też twardszych tyczek. A moja najmocniejsza strona to technika i czucie tyczki.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze