Zimą przebiegła 60 metrów w w czasie 7,12 s, a w maju - 100 m na stadionie w 11,12 s (trzecie lokaty w polskiej tabeli wszech czasów). Następnie pokonała 100 m przez płotki w 12,68 s w Poznaniu i w 12,65 w Ostrawie (31 maja). Ten ostatni wynik daje jej czwartą pozycję w historii w Polsce, ale szybciej od niej polska płotkarka pobiegła ostatnio... w roku 1984, gdy jej nie było jeszcze w planach. Pod tymi rezultatami podpisany jest jej ojciec i trener, Jarosław Skrzyszowski, były sprinter.
„Super Express”: - Skąd się bierze ta rekordowa seria w tym roku?
Pia Skrzyszowska: - To chyba przede wszystkim pomysł na trening mojego ojca i moje zaufanie do niego. Nie wiem, do jakiego pułapu mogę dojść w tym roku, nie stawiam sobie bariery, ale wiem, że może być lepiej i lepiej.
- Rodzinna współpraca nie stwarza jakichś trudności?
- Myślę, że pozytywów jest więcej. Mamy z tatą podobne cechy charakteru. Dobrze się dogadujemy. Może tylko trener jako ojciec jest bardziej wrażliwy na moje dolegliwości. Czasem, gdy mnie coś boli, muszę powściągać słowa, bo on gotów jest przerwać ćwiczenie.
- Wolisz biegać przez płotki czy bez nich?
- Bieg przez płotki jest trudniejszy i ciekawszy. Jest w nim mnóstwo elementów technicznych, które trzeba szlifować. Tylko raz zastanawiałam się, po co mi to, gdy jako 17-latka przechodziłam z niższych płotków na wyższe. Pozostałam przy nich i cieszę się. A chociaż bieg płaski na 100 metrów jest odbierany jako najbardziej prestiżowy, to… nie widzę powodów, aby płotki nie były równie prestiżowe.
- Kto jest twoim idolem w biegu przez płotki?
- Może raczej wzorem. Byłaby nim Australijka Sally Pearson, mistrzyni olimpijska 2012. Chciałabym biegać równie dobrze technicznie jak ona. Bo prędkość już mam - Australijka miała rekord życiowy na 100 m gorszy o 0,02 sekundy od mojego.
- A zatem w technice możesz szukać największych rezerw?
- Według trenera biegam teraz bardzo ładnie technicznie. Ale da się to zrobić lepiej. Chyba nieco za długo jestem nad płotkiem, chciałabym pokonywać go szybciej. Ale tak w pełni poważnie zaczęłam trenować dopiero w ubiegłym roku. Zwiększyły się na przykład ciężary przerzucane w siłowni. Chociaż wobec światowej czołówki pod tym względem jestem daleko (śmiech).
- Masz jakieś umiejętności poza sportem?
- Może nie mówmy o umiejętnościach, ale lubię malować farbami. Kompozycje abstrakcyjne albo pojedyncze przedmioty. Ale bardzo rzadko ma na to czas.
- A jak inni reagują na twoje bardzo rzadkie imię?
- Gdy je wymawiam, często słyszę: „Co? Jak?” (śmiech). Ale bardzo je lubię. A skoro mam trudne nazwisko, to chociaż imię jest łatwe.
16/02/2018 DCH Będą PIAć nad nią z zachwytu! Pia Skrzyszowska - nadzieja polskiej lekkoatletyki [GALERIA]
11/07/2021 DCH Pia Skrzyszowska w złocie młodzieżowych ME. Najszybsza 20-latka w historii polskich biegów przez płotki