- W normalnej rzeczywistości byłabym właśnie na zgrupowaniu, trenowała ciężko dwa razy dziennie i skupiałabym się tylko na tym – mówi nam mocno zasmucona Święty-Ersetic.
Dariusz Dudek odsunięty od Zagłębia Sosnowiec. Poszło o pieniądze?
- Koronawirus zmienił nasze życie i trzeba było sobie radzić. Szybko udało się zorganizować siłownię przy domu, staram się tez wykorzystywać ogród do ćwiczeń czy polne ścieżki w moich okolicach. Trener dba o to, żebym dalej miała pamięć mięśniową, żebym nie zapomniała jaki dystans biegam i stara się urozmaicać ten trening na różne sposoby – dodaje podwójna mistrzyni Europy z Berlina (2018).
24-letni bramkarz ODMÓWIŁ Mourinho i zakończył karierę! Zżerała go PRESJA i KRYTYKA
Dzięki decyzji rządu o odmrażaniu sportu, od 4 maja Święty-Ersetic i inni lekkoatleci będą mogli wrócić na stadion. To bardzo cieszy naszą mistrzynię, ale smuci fakt, że odwołano ME w Paryżu, gdzie miała bronić złotego medalu.
Polska SEKSBOMBA w romantycznym wyznaniu. Piłkarz Bayernu może być wniebowzięty
- Stęskniłam się już za bieżnią, atmosferą prawdziwego treningu, trenerem, dziewczynami i rywalizacją. Mam nadzieję, że z połową albo końcem sierpnia wrócimy do jakiejś rywalizacji na bieżni. Pewnie nie będą to międzynarodowe zawody, ale może jakiś miting czy mistrzostwa na krajowym podwórku. Nie ukrywam, że bardzo na to liczę. Zwłaszcza po tym, jak odwołano nam mistrzostwa Europy... Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Dla nas była to motywacja do treningów – mówi z żalem piękna Justyna.