W finale Swoboda uzyskała taki sam czas jak reprezentantka RPA Carina Horn, ale po wideoweryfikacji okazało się, że Polka zajmie ostatecznie drugie miejsce. Mimo to i tak ma wielkie powody do zadowolenia, bo nie tylko pobiła rekord Polski juniorek (wcześniej też należał do niej), ale wyrobiła minimum na trzy ważne imprezy: mistrzostwa Europy w Amsterdamie, mistrzostwa świata juniorów w Bydgoszczy oraz przede wszystkich igrzyska olimpijskie w Rio!
Tak znakomity wynik Swobody oznacza, że mimo zaledwie 20 lat wskoczyła ona już na trzecie miejsce w historii polskiego sprintu. 100 metrów w czasie 11,18 pokonała także w 1984 roku w Lublinie Elżbieta Tomczak, która wraz ze Swobodą zajmuje pozycję ex-aequo w tej klasyfikacji, a szybciej od nich biegały tylko dwie zawodniczki. I to prawdziwe legendy! Mowa bowiem o Irenie Szewińskiej, która w 1974 roku w Rzymie na 100 metrów uzyskała czas 11,13, oraz o Ewie Kasprzyk, które jest polską rekordzistką - 10,93 w Grudziądzu w 1986 roku. Swoboda pokazała więc, że jest w wysokiej formie, a my ściskamy kciuki za kolejne świetne wyniki i pobite rekordy!