Skworcowa wymusiła na włoskich organizatorach przeprosiny i powtórkę ceremonii. Zawodniczka chciała ten wspaniały moment w karierze każdego sportowca przeżyć raz jeszcze, w sposób niezakłocony przez żadne błędy. Taka katastrofalna pomyłka odebrała jej możliwość wysłuchania własnego hymnu narodowego na najwyższym stopniu podium.
Bardzo pochlebnie o zachowaniu Violetty Skworcowej wypowiedzieli się przedstawiciele białoruskiego ministerstwa sportu. Oznajmili, że są dumni z reprezentantki ich kraju. Wideo z feralnej ceremonii obejrzało już ponad dwa miliony internautów.