Historia zwycięstwa naszej sztafety w biegu na 4x400 m w Birmingham do dziś budzi wiele emocji. Polacy nie byli faworytami do medalu, a z pewnością nikt nie spodziewał się, że będziemy w stanie pokonać niezwykle mocną ekipę Amerykanów. A jednak, Polacy nie tylko sięgnęli po złoto halowych mistrzostw świata, ale także czasem 3:01,77 ustanowili rekord globu.
Anita Włodarczyk może już się bać. Ogromne zagrożenie przyszło niespodziewanie!
Zwycięską drużynę tworzyli Karol Zalewski, Jakub Krzewina, Łukasz Krawczuk oraz właśnie Rafał Omelko. Oprócz halowego mistrzostwa świata się Omelko sięgnął w sztafecie 4x400 m także po medale halowych mistrzostw Europy, zdobywając srebro i złoto. Natomiast w sztafecie na stadionie na mistrzostwach Europy zdobył brąz oraz srebro.
Mimo odnoszonych sukcesów 32-letni zawodnik niespodziewanie podjął decyzję o końcu kariery. - Skończyłem karierę. Nie chcę na ten moment szerzej tego komentować. Wszystko z powodów zdrowotnych - zdradził w rozmowie z TVP Sport Rafał Omelko.
Choć to ogromne zaskoczenie dla całego środowiska, nie jest tajemnicą że w ostatnim czasie Rafał Omelko zmagał się z wieloma kontuzjami. Być może uznał, że dalsza walka o powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie nie ma już sensu.