Za niespełna miesiąc (19-27 sierpnia) najlepsi lekkoatleci i lekkoatletki świata spotkają się w Budapeszcie, by tam rywalizować o medale czempionatu globu. Polscy fani z pewnością z nadzieją znów spoglądaliby na dziewczęta biegające na dystansie jednego okrążenia. Tym bardziej, że świetną formę prezentuje w tym sezonie Natalia Kaczmarek, zbliżająca się z wolna do historycznego rekordu kraju Ireny Szewińskiej.
Niestety, nad polską sztafetą zdaje się wisieć prawdziwe fatum. Parę tygodni temu decyzję o zakończeniu startów w tym sezonie podjąć musiała Justyna Święty-Ersetic. W poniedziałek dramatyczny wpis w mediach społecznościowych zamieścił kolejny z „Aniołków”. „Kontuzja uniemożliwi mi jakikolwiek start w tym sezonie” – napisała Iga Baumgart-Witan.
Sportsmenka, walcząca przez wiele tygodni z kontuzją, bardzo wiele obiecywała sobie po zbliżających się (koniec tygodnia) mistrzostwach Polski w Gorzowie Wlkp. To tam powalczyć chciała o jak najlepszy rezultat i miejsce w zespole na Budapeszt. „Moje wyniki na treningu były aż nadto zadowalające! Wyglądało to bardzo dobrze i napawało optymizmem, że dam radę przebiec 400m w czasie dającym możliwość walki z innymi dziewczynami” – oceniała Baumgart-Witan.
Niestety, na ostatniej prostej „sprawa się rypła”, w dramatyczny dla niej sposób. „Na ostatnim sprawdzianie przed moim planowanym startem na Mistrzostwach Polski, stópka poległa. Wydarzyło się coś bardzo złego i prawdopodobnie uszkodziłam któreś ze ścięgien na tyle poważnie, że muszę się poddać. (…) Nie tak miało być i bardzo przez to cierpię” – wyjaśniła zawodniczka, opatrując słowa emotką smutnej buźki.
Koleżanki z ekipy zareagowały natychmiast na jej wpis. „Starsze Panie muszą po prostu odpocząć przed Paryżem. Korzystaj z wolnego i od września jedziemy z robotą” – skomentowała Małgorzata Hołub-Kowalik, która w obecnym sezonie nad sportowy wyczyn przedłożyła macierzyństwo, ale – jak deklarowała w rozmowie z „Super Expressem” – wciąż ma apetyt na przyszłoroczne igrzyska. A wspomniana Natalia Kaczmarek po prostu dodała koleżance otuchy w najkrótszy możliwy sposób. „Trzymaj się” – napisała.