O całej sprawie szeroko rozpisuje się brytyjski „The Sun”. Z relacji świadków wynika, że przed atakiem na polskiego kibica Celticu doszło do słownej utarczki między nim a napastnikami. Polak miał krzyknąć „Jestem kibicem Celitcu, ale kogo to obchodzi?” po czym miał zacząć uciekać. Niestety, czwórka napastników (trzech mężczyzn oraz kobieta) dopadła do 35-latka, a jeden z nich zadał mu śmiertelny cios. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Polak zginął od ciosu maczetą w gardło, które było „częściowo poderżnięte”.
Joseph Blatter znowu ukarany przez FIFA. Gdy kara się skończy, będzie miał 92 lata
Cytowany przez „The Sun” Alan McAlpine z głównego zespołu śledczego szkockiej policji poinformował, że funkcjonariusze już pracują nad tym, aby ustalić okoliczności tego „barbarzyńskiego morderstwa”.
Zaapelował on także o to, żeby każdy, kto był świadkiem tego zdarzenia, zgłosił się na policję, aby pomóc w ujęciu sprawców. - Młody człowiek stracił życie i musimy wytropić tego, kto jest za to odpowiedzialny – powiedział McAlpine - Rodzina ofiary zasługuje na to, by wiedzieć, co się stało – dodał.
Legenda Legii i były kadrowicz o trudach walki z wirusem. "Dla mnie najlepszym lekarstwem..."
Do całego zdarzenia miało dojść kilka godzin po derbowym spotkaniu Celticu z Rangersami, w którym padł remis 1:1. 35-letni Polak osierocił dwójkę dzieci.