Na swojej drodze spotkała jednak Urugwaj. Zespół z Ameryki Południowej okazał się zbyt silnym rywalem. Doskonale dysponowany był Edinson Cavani, który zdobył dwie bramki dla swojego zespołu. To właśnie Urugwajczyk był gwiazdą sobotniego wieczoru, a nie Cristiano Ronaldo, który po fazie grupowej miał na swoim koncie cztery bramki.
Dla Portugalii było to spore rozczarowanie. Ale kapitan zespołu jest dumny z postawy swoich kolegów. - Patrząc na całość, możemy być zadowoleni z tych mistrzostw. Mamy grupę młodych, utalentowanych zawodników, którzy w przyszłości będą w stanie wygrywać najważniejsze mecze - powiedział gwiazdor Realu Madryt.
Nie ulega wątpliwości, że Ronaldo jest u schyłku swojej reprezentacyjnej kariery. Niewykluczone, że były to dla niego ostatnie mistrzostwa świata. W chwili rozgrywania następnego mundialu Portugalczyk będzie miał 37 lat. Zastanawiać mogą również słowa, które wypowiedział po spotkaniu z Urugwajem.
Ronaldo zapytany o to, jak będzie wyglądała jego przyszłość w reprezentacji, zdecydował się na lakoniczną wypowiedź. - Nie jest to najlepszy czas, aby rozmawiać o tego typu sprawach - stwierdził CR7.