Wyjazdowe starcie w Podgoricy może być jednym z najważniejszych meczów trwających eliminacji do MŚ 2018 w Rosji. Czarnogóra jest druga w tabeli grupy "E" z trzypunktową stratą do biało-czerwonych, dlatego też ewentualne zwycięstwo pozwoli zyskać dobrą zaliczkę przed dalszą częścią kwalifikacji do mundialu.
Polacy będą faworytami, a dodatkowo w ekipie gości nie zagra dwóch czołowych piłkarzy - Marko Basa i Mirko Vucinić. Ten pierwszy to 34-letni stoper, filar obrony reprezentacji Czarnogóry, który na co dzień jest podstawowym zawodnikiem francuskiego Lille. Musiał jednak opuścić zgrupowanie kadry z powodu kontuzji i w niedzielę nie pojawi się na boisku. Mimo to najbliżsi rywale biało-czerwonych wiedzą, jak radzić sobie bez niego. Basa w trwających eliminacjach zagrał tylko w poprzedniej kolejce w przegranym starciu z Armenią (2:3).
Jeśli chodzi o Vucinicia, to on powołanie dostał raczej ze względu na zasługi i budowanie dobrej atmosfery w szatni, niż faktycznie wzmocnienie składu. Były napastnik m.in. AS Roma czy Juventusu Turyn nie grał w meczu o stawkę od kilkunastu miesięcy z powodu ciężkiej kontuzji kolana. Teraz już wrócił do zdrowia i treningów, ale trudno się spodziewać, by trener Ljubisa Tumbaković ryzykował występ nie w pełni przygotowanego piłkarza w tak ważnym meczu eliminacji. Poza wspomnianą dwójką przeciwko Polsce nie zagra też lewy obrońca Żarko Tomasević z belgijskiego Oostende.
Dla Adama Nawałki i jego sztabu to dobre wiadomości, ale tych złych niestety także nie brakuje. Z powodu kontuzji żeber zgrupowanie musiał opuścić Grzegorz Krychowiak, a forma kilku graczy stoi pod dużym znakiem zapytania z powodu braku występów w ich klubach (m.in. Maciej Rybus czy Arkadiusz Milik).