Początek należał do gospodarzy, którzy już w 40 sekundzie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Williana wynik spotkania otworzył gracz Bayernu Monachium, Douglas Cousta. Brazylijczycy nie przestawali atakować i poszli za ciosem. Po wrzutce Neymara w pole karne najlepiej zachował się renato Augusto, który zwiódł bezradnego Fernando Muslerę i posłał piłkę do siatki.
To jednak nie był koniec emocji w Recife, ponieważ do odrabiania strat ruszyli goście. Carlos Sanchez zgrał piłkę glową do Edinsona Cavaniego, a napastnik Paris Saint-Germain huknął niczym z petardy i golkiper gospodarzy był bez szans. Zaledwie trzy minuty po rozpoczeciu drugiej części gry przypomniał o sobie ten, który został zawieszony po mundialu w Brazylii w 2014 za ugryzienie Giorgio Chielliniego. Luis Suarez wrócił po odbyciu kary zawieszenia na 9 spotkań Urugwaju o stawkę i zapewnił jeden punkt strzelając z ostrego kąta pokonał Alissona.
Zobacz: Brazylia - Urugwaj: Neymar i Luis Suarez założyli się o... hamburgera
Przed rozpoczęciem spotkania Suarez założył się z Neymarem, że ten, kto przegra będzie musiał kupić wygranemu hamburgera. Sądząc po wyniku obydwaj musieli obejść się smakiem chyba, że na pocieszenie każdy zafundował sobie fast-fooda sam.
Brazylia - Urugwaj 2:2 (2:1)
1:0 - Costa 1'
2:0 - Augusto 26'
2:1 - Cavani 31'
2:2 - Suarez 48'
Brazylia: Alisson - Alves, Miranda, Luiz, Filipe Luis - Gustavo - Willian (85' Lima), Fernandinho (67' Coutinho), Augusto, Costa (78' Oliveira) - Neymar.
Urugwaj: Muslera - Fucile, Victorino, Coates, Pereira - Sanchez (81' Stuani), Vecino, Arevalo, Rodriguez (46' Gonzalez) - Suarez, Cavani.