Obie ekipy należą do ścisłej czołówki, jeśli chodzi o reprezentacje grające w Ameryce Południowej, a w swoich szeregach mają wielkie gwiazdy. W Brazylii liderem jest Neymar, zaś w Urugwaju rządzi Luis Suarez. Obaj przyjaciele z Barcelony staną naprzeciwko siebie w meczu eliminacji do mundialu w Rosji, ale stawką nie będą tylko trzy punkty.
Leo Messi ma młotek w nodze? Złamał rękę fance... Realu Madryt! [WIDEO]
Piłkarze założyli się bowiem, że przegrany w tym starciu będzie musiał kupić drugiemu... hamburgera. Spodziewaliśmy się zakładu z większym polotem, np. o jacht, samolot czy jakąś rezydencję, a tu rzecz rozbija się o jedną małą kanapkę. Ciekawe, co na to dietetycy Barcelony. Pewnie nie będą zadowoleni, że ich podopieczni w tajemnicy wsuwają "śmieciowe" jedzenie.
Zastanawiamy się też, który z zawodników wpadł na pomysł takiego zakłady, ale odpowiedź nasuwa się sama. Bo w ekipie "Dumy Katalonii" tylko jeden piłkarz ma ksywkę "El Gordo" (gruby). Jest nim Luis Suarez. A więc panowie, do boju! Po trzy punkty i hamburgera!