Co ciekawe, nie polot i kreatywna gra w ofensywie okazały się podstawami sukcesu. Brazylia wygrała przede wszystkim dzięki świetnie zorganizowanej grze w defensywie. Goście zneutralizowali atuty niemieckich piłkarzy i ograniczyli ich pomysły na grę ofensywną.
Brazylia przed przerwą objęła prowadzenie dzięki Gabrielowi Jesusowi. Napastnik otrzymał świetne podanie na głowę i uderzył na tyle mocno, że Kevin Trapp nie uratował swojej drużyny od utraty gola.
Po przerwie gospodarze ruszyli do ataku, co otworzyło nieco mecz. Brazylijczycy wyprowadzali groźne kontry, które mogły zakończyć się golami. Tak się nie stało, bo albo brakowało koncentracji piłkarzom z Ameryki Południowej, albo ratowała się defensywa Joachima Loewa.
Niemcy nie miały pomysłu na sforsowanie gęstej obrony Canarinhos. Próbowali wrzutek z bocznych sektorów, ale ani Mario Gomez, ani Sandro Wagner, nie potrafili odpowiednio przystosować się do twardo grających Thiago Silvy i Mirandy. Najlepszą sytuację miał w 92. minucie Julian Draxler, który huknął zza pola karnego. Wtedy swoją formę zaprezentował Alisson. Bramkarz Brazylii odbił strzał, zachował czyste konto i przypieczętował tą interwencją zwycięstwo swojego zespołu.
Niemcy - Brazylia 0:1 (0:1)
Bramka: Gabriel Jesus 38
Niemcy: Trapp - Kimmich, Boateng (68. Suele), Ruediger, Plattenhardt - Draxler, Kroos, Guendogan (81. Werner), Goretzka (61. Brandt), Sane (61. Stindl) - Gomez (62. Wagner)
Brazylia: Alisson - Dani Alves, Silva, Miranda, Marcelo - Paulinho, Casemiro, Fernandinho - Willian, Jesus, Coutinho (73. Costa)
Zobacz: Najnowszy odcinek videobloga Piotra Koźmińskiego
Sprawdź: Islandia zbojkotuje MŚ w Rosji
Przeczytaj: Były reprezentant Polski pracuje jako kierowca lawety
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
