Napięcie na linii Rosja - reszta świata w ostatnich latach było budowane przede wszystkim przez konflikt na Ukrainie. Sytuacja polityczna zaostrzyła się jeszcze bardziej po ostatnich wydarzeniach w Wielkiej Brytanii. Podejrzewa się, że Rosjanie stoją za otruciem byłego agenta tajnych służb Siergieja Skripala.
W związku z tym, brytyjski rząd ogłosił, że rodzina królewska i ministrowie nie będą uczestniczyć w mistrzostwach świata. Pomysł bojkotu mundialu padł również w Polsce i wiele wskazuje na to, że prezydent Andrzej Duda również nie uda się do Rosji na turniej. W ostatnich dniach podobną decyzję podjęli politycy z Islandii.
Reprezentacja tego kraju podczas mistrzostw świata 2018 zadebiutuje na tej imprezie. Przedstawiciele dyplomatyczni Islandii nie będą jednak oglądać tego wydarzenia na żywo. - Wśród działań podjętych przez nasz kraj jest odroczenie wszelkiego dwustronnego dialogu z władzami rosyjskimi. Najważniejsze osoby w naszym państwie nie wezmą udziału w tegorocznych mistrzostwach - powiedział minister spraw zagranicznych Islandii w specjalnym oświadczeniu.
Zobacz również: Witold Bańka o bojkocie MŚ 2018: To nigdy nie jest dobre rozwiązanie