Stosunki polityczne rosyjsko-brytyjskie są w ostatnim czasie bardzo napięte. Konflikt wybuchł po śmierci Siergieja Skripala, byłego członka wywiadu. Okazało się, że pułkownik został otruty. Brytyjscy politycy oskarżyli o zbrodnię Kreml. Później zaczęto nawoływać do bojkotu MŚ 2018, by utrzeć nosa Władimirowi Putinowi. O ile ciężko spodziewać się, by jakikolwiek piłkarz z powodów politycznych opuścił mundial, to kolejni politycy wykruszają się z udziału w ceremonii otwarcia. - Jeżeli w ogóle na jakiś mecz się wybiorę, to będzie to mecz polskiej reprezentacji - zapowiedział prezydent Andrzej Duda.
Dyskusja trwa i jest coraz bardziej kontrowersyjna. Ian Austin z Partii Pracy porównał prezydenta Federacji Rosyjskie do... Adolfa Hitlera. - Putin użyje mistrzostw świata w taki sam sposób, jak Hitler wykorzystał igrzyska olimpijskie w 1936 roku - stwierdził polityk. Co ciekawe, jego słowa znalazły uznanie w oczach Borisa Johnsona, ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.
- Porównanie do 1936 roku jest słuszne. Można powiedzieć wprost, że Putin wykorzysta piłkarskie mistrzostwa, aby ogrzać się w ich blasku - skomentował minister.
Zobacz także: MŚ 2018: Bojkot mundialu? Zbigniew Boniek skomentował