Jeszcze jakiś czas temu taka sytuacja wydawałaby się skrajnie nieprawdopodobna. Znakomite występy Polaków w eliminacjach o MŚ 2018 oraz regularne pięcie się w rankingu FIFA spowodowały jednak, że pierwszy koszyk podczas losowania grup mundialu nie jest już mrzonką. W kwietniowym notowaniu biało-czerwoni będą zajmować jedenaste miejsce wyprzedzając m.in. Włochów, Anglików czy Urugwajczyków.
Wysoka pozycja w rankingu to nie tylko prestiż, ale też szansa na spore udogodnienia podczas gry na wielkich turniejach. Jeśli Polakom udałoby się jeszcze awansować w zestawieniu, podczas losowania grup mistrzostw mogliby trafić nawet do pierwszego koszyka i w początkowej fazie rywalizacji uniknąć takich potęg jak Brazylia, Niemcy, Argentyna czy Francja. Ale by tak się stało musi zostać spełnionych kilka warunków.
Do pierwszego koszyka trafi drużyna gospodarzy - Rosja - oraz siedem czołowych reprezentacji z rankingu. Obecnie ostatnią ekipą, która może liczyć na znalezienie się w gronie tych szczęśliwców, jest Belgia - siódma drużyna notowania FIFA. W kwietniu Polacy będą tracić do "Czerwonych Diabłów" blisko sto punktów rankingowych, dlatego dogonienie ich może się okazać dość trudnym, ale nie niewykonalnym zadaniem. W końcu pod koniec ubiegłego roku mieli na koncie 1087 pkt, a wkrótcę będą mieć ich już 1183. A to i tak nie koniec nadziei dla biało-czerwonych. Inną szansą na znalezienie się w pierwszym koszyku jest brak awansu na mundial kilku drużyn z czołowej "dziesiątki". Obecnie najbliżej wypadnięcia z tego wyścigu jest Argentyna, ale reszta stawki wydaje się być w gronie faworytów do kwalifikacji na imprezę.
Polacy gonią pierwszy koszyk, ale w tym momencie priorytetem jest sam awans na mistrzostwa. W końcu biało-czerwoni nie zagrali na nich od 2006 roku i turnieju w Niemczech. A kiedy już wywalczą promocję na mundial, to jesteśmy przekonani, że nie będą specjalnie wybrzydzać w kontekście ewentualnych grupowych rywali.