O ocenę Lewandowskiego pokusili się dziennikarze "La Gazzetta Dello Sport". Polak znalazł się w jedenastkach największych rozczarowań turnieju właściwie każdego szanującego się tytułu. Był zwyczajnie najsłabszy z wielkich. Wolny, grający bez wiary, bez pomysłu, bez ikry. Na dodatek nieskuteczny i niedokładny. Krytyczny wobec partnerów, nigdy wobec siebie. Prawdziwy koszmar.
Włosi poszli jednak na całość. To prawdziwa "laurka". Długa lista win i błędów. Prawdziwy wyrok dla snajpera Bayernu Monachium, który marzył o zostaniu gwiazdą całego turnieju. - "Wielka "9" z ego wielkim jak Rosja. Był groźny jak mrówka, nie dał żadnego sygnału do walki swoim kompanom, ale w zamian znalazł czas, żeby ich skrytykować, a później się z tego wycofać. Brawo" - możemy przeczytać.
Wcześniej pisaliśmy, że Robert Lewandowski rozjechany został również przez dziennikarzy rosyjskich oraz angielskich. Zdaniem portalu "Whoscored.com" okazał się najgorszym napastnikiem całego turnieju. W trzech meczach oddał bowiem sporo strzałów - był czternastym napastnikiem w całej stawce - ale stworzył ledwie dwie groźne sytuacje i obie zmarnował.