"Super Express": - Trudno jest przyjeżdżać na kadrę ze świadomością, że jest się rezerwowym z niewielkimi szansami na grę?
Rafał Wolski: - Trener Nawałka nigdy nie dał do zrozumienia, że w kadrze są zawodnicy z pierwszego składu i pozostali. Wszystkich traktuje równo. Poza tym przykład Macieja Makuszewskiego pokazał, że można wejść z ławki i nie zepsuć jakości gry.
- Do kadry wraca Rafał Wolski w formie zbliżonej do tej z 2012 r., kiedy byłeś uznawany za jednego z najlepszych środkowych pomocników w Europie?
- Dla mnie najważniejsza jest regularna gra. To buduje pewność siebie. Odkąd wróciłem do Polski, czuję, że dyspozycja jest coraz lepsza, i wierzę, że już wkrótce będę tamtym Wolskim.
- W zwycięskim meczu z Zagłębiem Lubin w roli trenera Lechii zadebiutował Adam Owen. Czym Walijczyk różni się od waszego poprzedniego szkoleniowca Piotra Nowaka?
- Trener Owen był z nami od początku sezonu. Co prawda w innej roli (specjalisty od przygotowania fizycznego - przyp. PD.), ale miał duży udział w przygotowaniach do meczów, wiedział, jak funkcjonuje drużyna, dlatego dokonał tylko kosmetycznych zmian.
Zobacz: Armenia - Polska: Scenariusze awansu. Co musi się stać, żeby Polska grała na MŚ 2018?
Przeczytaj: Kolejna kontuzja w reprezentacji. Filar kadry i Legii Warszawa przejdzie operację
Sprawdź: Co wiesz o reprezentacji Polski? Sprawdź się! [QUIZ]