Videoblog SE. Piotr Koźmiński. Wojciech Kowalczyk: Kolumbia jest lepsza od Polski

2017-12-05 9:00

Kto jest faworytem polskiej grupy? Co będzie sukcesem Polski i Kolumbii? Po losowaniu rozmawiałem z dwoma „enfants terribles”, polskiej i kolumbijskiej piłki, czyli Wojciechem Kowalczykiem (45 l.) i Faustino Asprillą (48 l.). Pierwszy daje większe szanse Latynosom, a drugi Polsce.

Piotr Koźmiński VIDEOBLOG: Wojciech Kowalczyk o Legii, Lewandowskim i Romanczuku

Kowal o naszej grupie:
Ani to grupa marzeń, ani śmierci. Ale wydaje się niebezpieczna. Faworytem jest Kolumbia, która piłkarsko jest od nas mocniejsza.  Gdy się patrzy na Latynosów, jak oni potrafią operować piłką, to widać jednak dużą różnicę. No i te nasze mecze towarzyskie z Urugwajem i Meksykiem. Widać było, że nie idzie… Senegal też może być groźny, bo wystawi jedenastu „zwierzaków”, silnych, szybkich, dobrych technicznie. I nie wiadomo czy tak łatwo nam z nimi pójdzie. Na koniec Japonia. Teoretycznie najsłabszy zespół, ale będą biegać szybciej od nas, bo to potrafią. Jest szansa na wyjście z grupy, pewnie z drugiego miejsca, ale pod kilkoma warunkami.

O Lewandowskim i braku zastępców:
Pierwszy i najważniejszy warunek, aby w Rosji coś ugrać: zdrowy Lewandowski. Gdyby odpukać, coś mu się stało, to bez niego zajmiemy czwarte miejsce w grupie i nie strzelimy nawet gola. A zastępcy Lewego? Milik nawet ze złamaną nogą jest lepszy od nich. Ja bym tych Wilczków na mundial nie brał. Nie wiem też co siedzi w głowie Teodorczyka, czy nie podpadł Nawałce za bardzo… Prędzej liczę, że przebudzi się Stępiński, że gole będzie strzelał Kownacki… Tu bym szukał trzeciego napastnika…

O tym co będzie naszym sukcesem w Rosji:
Zaznaczam: żeby coś tam osiągnąć, stara gwardia musi być zdrowa. A tu Piszczek 33 lata, Błaszczykowski 33 lata. W takim wieku piłkarz nie ma żelaznego zdrowia. Dlatego tylko pod warunkiem, że podstawowi gracze będą zdrowi, wierzę, że wyjdziemy z grupy, co już będzie jakimś sukcesem. No a potem zagramy mecz prawdy:  pewniez Belgią lub Anglią.

O kłopotach Krychowiaka w West Bromwich Albion:
On jest tam tylko wypożyczony? No tak, bo przecież WBA nie byłoby stać nawet na wykupienie magazyniera z PSG. Niech wraca jak najprędzej do Hiszpanii, tam wyrobił sobie markę, tam go pamiętają z dobrej strony. No i cieplej tam , więc pod kątem mody też mu będzie lepiej.

O polskiej piłce bez Bońka i Lewego:
Czarno to widzę. Za kilka lat polska piłka będzie już bez Bońka, bo skończy mu się druga i ostatnia kadencja. Będzie też bez Lewandowskiego, który wyjedzie do USA. Zabraknie Piszczka czy Błaszczykowskiego, bo przecież chyba nikt nie będzie ciągał 35-letnich piłkarzy na kolejną dużą imprezę. Może też być bez Adama Nawałki. Dlatego nie jestem optymistą. Bo jakoś nie widzę następców…

Po losowaniu rozmawiałem też z Faustino Asprillą, byłą gwiazdą reprezentacji Kolumbii. Strzelec 20 goli dla tamtejszej kadry (w 57 meczach) jest pod wrażeniem nie tylko Lewandowskiego.

Asprilla o wynikach losowania:
Losowanie nie było dla Kolumbii złe. Mamy w grupie dwóch wyraźnych faworytów, Polskę i Kolumbię, a potem Senegal i Japonię. Polska ma bardzo dobry zespół, wyszliście ze swojej grupy eliminacji na pierwszym miejscu, macie Lewandowskiego, więc uważam, że walka o pierwsze miejsce rozegra się między wami i nami. No a potem Senegal. Oczywiście, na Afrykańczyków trzeba zawsze uważać, bo umiejętności im nigdy nie brakowało, ale… Czasem te drużyny grają jak dzieci, dużo w tym improwizacji, a mniej dyscypliny. Dlatego uważam, że Senegal ma dużo mniejsze szanse od Polski i Kolumbii. No i Japonia, na papierze najsłabszy zespół grupy, choć szanuję progres jaki zrobili jeśli chodzi o futbol. Zawsze im jednak czegoś brakuje, mam wrażenie, że głównie wykończenia, takiego rasowego snajpera pod bramką rywala.


O tym kto jest faworytem grupy:
Daję 60 do 40 dla Polski. Wprawdzie uważam, że umiejętnościami oba zespoły są bardzo zbliżone, ale przyznaję wam trochę więcej szans, bo jednak mundial odbędzie się na waszym kontynencie. Klimat może zadziałać na korzyść Polski. Gdyby mistrzostwa świata odbywały się w Ameryce Południowej to dałbym odwrotnie: 60 do 40 dla Kolumbii.

O tym, których polskich piłkarzy zna:
Lewandowski! Oglądam jego grę z wielką przyjemnością. Gdybym był właścicielem klubu, gdziekolwiek by to było, Lewandowski byłby moim marzeniem. Napastnik kompletny. Szybki, silny, umiejący przytrzymać piłkę, dobrze grający głową. Niesamowity jest! Ale Polska to nie tylko Lewandowski. Właśnie dlatego uważam was za bardzo dobry zespół, że macie też innych dobrych graczy. Zawsze podobał mi się Błaszczykowski i Milik! Mega utalentowany piłkarz. Naprawdę macie kim grać!

O sile reprezentacji Kolumbii:
Moim zdaniem siłą jest to, że ci piłkarze potrafią grać jako zespół. A w przypadku Kolumbii nie zawsze to było takie oczywiste. Zdolnych graczy mieliśmy zawsze, ale czasem to był zlepek indywidualności, a nie drużyna. Teraz mamy i świetnych piłkarzy, i bardzo dobrą drużynę. A co będzie sukcesem Kolumbii w Rosji? Dla mnie poprawienie naszego wyniku z mistrzostw świata w Brazylii (w 2014 Kolumbia odpadła w ćwierćfinale, po przegranej z gospodarzami – przyp. PK).

O serialu „Narcos” i jego wpływie na postrzeganie Kolumbii:
Trochę mnie to denerwuje,  bo nie jesteśmy narodem przemytników, narko narodem. Kolumbijska ziemia wydała z siebie więcej dobrych ludzi niż złych. Przecież mamy Kolumbijczyków, których zna cały świat, a którzy kojarzą się bardzo pozytywnie. Wspaniały pisarz Gabriel Garcia Marquez, piosenkarz Juanes, znana wszystkim Shakira. Mamy się kim pochwalić światu!

O własnej linii prezerwatyw „Tino”
Ich nazwa pochodzi od mojego pseudonimu. Dlaczego się na to zdecydowałem? Bo to dobry interes (śmiech). A poza tym, to kwestie bezpieczeństwa, zdrowia. Widzę w tym same plusy. Poza biznesem, jestem też ekspertem piłkarskim, pracuję dla stacji ESPN. I w tej roli pojawię się na mistrzostwach świata w Rosji.

Zobacz również: Mistrzostwa Świata 2018: Gdzie zagra Polska?

Najnowsze