Piłkarska gwiazda uderza w rząd. Ich działania nazywa HAŃBĄ

Ze względu na pandemię koronawirusa świat sportu właściwie się zatrzymał. Na palcach jednej ręki można policzyć wydarzenia, które odbyły się w ostatnich tygodniach. Brak zmagań oznacza ogromne problemy dla klubów. W piłce nożnej straty mogą osiągnąć nawet miliardy euro. Nie dziwi więc, że władze największych lig w Europie robią co mogą, aby sezon dograć do końca.

Piłkarz Manchesteru City zachęcał do izolacji, a sam urządził w domu SEKS PARTY z prostytutkami

Jednym z kroków, które podejmują kluby są negocjacje z piłkarzami dotyczące wysokości ich kontraktów. Większość zawodników zgadza się na tymczasowe obniżki, co pomoże spiąć klubowy budżet. Nieco inaczej wygląda to w Anglii. Nie wszyscy zawodnicy przystali tam na cięcia. Władze klubów chciały obniżyć pensje o 30 procent. Zawodnicy jednak mieli zaproponować, że wolą oddać część zarobków na służbę zdrowia.

O dziwo ten pomysł nie spodobał się brytyjskiemu sekretarzowi zdrowia. Matt Hancock twierdził, że będzie lepiej, gdy piłkarze zgodzą się na obniżki. Taka "propozycja" bardzo nie spodobała się gwieździe angielskiego futbolu, Wayne'owi Rooney'owi. Piłkarz Derby County frustracje wylał w swoim felietonie publikowanym w "Sunday Times".

Płacą miliony piłkarzom, a nie mają dla sprzątaczek! Moralny skandal w Premier League

- Jestem w takiej sytuacji, że mógłbym z czegoś zrezygnować, ale nie każdy piłkarz może sobie na to pozwolić. Nagle wszyscy dowiedzieli się o 30-procentowych cięciach. Dlaczego piłkarze stają się kozłami ofiarnymi? - czytamy. Rooney nie zostawił suchej nitki na rządzących. - Dlaczego wynagrodzenie piłkarzy jest w głowach przedstawicieli ministerstwa zdrowia?! Presja, jaką wywiera się na zawodnikach z tego powodu to hańba! Czy ministerstwo zdrowia desperacko nie chce odwrócić uwagi od tego, jak rząd radzi sobie z tą pandemią? To wina haniebnego rządu - uderza Rooney.