Polacy przegrali dwa pierwsze spotkania w eliminacjach i wiedzieli, że potrzebują triumfu w Mińsku, aby na poważnie myśleć o awansie na mistrzostwa Europy. Ten mecz był tak ważny dla biało-czerwonych, że do kadry została powołana trójka doświadczonych liderów: Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski i Michał Jurecki.
Gwiazdorzy polskiego szczypiorniaka nie pomogli. Białoruś znakomicie wykorzystała słabsze momenty biało-czerwonych w pierwszej połowie, schodząc na przerwę z pięciobramkową przewagą. Kibice, którzy liczyli na wielkie odrabianie strat w wykonaniu piłkarzy Dujszebajewa, musieli się mocno rozczarować.
W drugiej odsłonie gospodarze jeszcze bardziej upokorzyli Polaków. W pewnym momencie mieli nawet 11 bramek przewagi! Wygrali zasłużenie i sprawili, że nasza drużyna ma nikłe szanse na sukces w eliminacjach. Polska ma ZERO punktów po trzech meczach. Gorzej chyba być nie może...
Białoruś - Polska 32:23 (15:10)
Białoruś: Mackiewicz, Sałdacenka – Kulesz, Browka, Babiczew, Puchowski, Rutenka, Jurynok, Szyłowicz, Karwacki, Podszywałow, Baranow, Karalek, Titow, Kulak, Gajduczenko
Polska: Morawski, Malcher – Chrapkowski, Paczkowski, Przybylski, Daszek, Moryto, Syprzak, M. Jurecki, Kus, Bielecki, Krajewski, Jachlewski, Łyżwa, Lijewski, Daćko