Mecz PGE Vive Kielce - Telekom Veszprem dostarczył kibicom mnóstwa emocji. Jak zawsze w rywalizacji tych zespołów wynik oscylował w granicach remisu. Dopiero w ostatniej fazie Węgrom udało się wypracować kilka goli zapasu i ostatecznie pokonali żółto-biało-niebieskich 33:30. Mimo porażki, zadowolony z postawy podopiecznych był trener Talant Dujszebajew. - Gratuluję Veszprem. Myślę, że powinienem być zadowolony ze swojego zespołu. Mamy trudny sezon, wiele problemów - skomentował szkoleniowiec.
- Dziś doszedł kolejny - kontuzja Aginagalde. W pierwszej połowie koncert grał Sterbik i chyba odbił za dużo - szukał przyczyn porażki Dujszebajew. - W drugiej połowie wydaje mi się, że mogliśmy więcej wymagać od naszej obrony, a przede wszystkim bramkarzy. Jutro mamy równie ważny mecz i jestem pewny, że zrobimy wszystko, by wygrać jutro. Ponieważ moich zawodnicy walczyli o to przez 10 miesięcy. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny podopiecznym - zakończył swoją wypowiedź trener żółto-biało-niebieskich.
Ze zrozumiałych względów jeszcze bardziej szczęśliwy był opiekun Veszprem. - Jesteśmy tutaj w świetnym momencie. Jesteśmy mocni fizycznie i psychicznie. Przyjechaliśmy szczęśliwi po wygraniu mistrzostwa kraju. Patrzymy wprzód i czekamy na finał - skomentował David Davis.
Polecany artykuł: