"Super Express": - Jak przebiega aklimatyzacja w Polsce? Coś pana tu zdziwiło, zaskoczyło?
Julen Aguinagalde: - Z aklimatyzacją nie mam problemu. Kielce są w porządku, coraz lepiej poznaję miasto. Jest tu dużo zieleni, to mi pasuje. A zaskoczyło mnie... jedzenie. Ale od razu zaznaczam, że na plus. W zasadzie wszystko, co do tej pory jadłem, mi smakowało.
- Niektórzy wciąż nie mogą uwierzyć, że mając ofertę z wielkiej Barcelony, wybrał pan Kielce. Jak to możliwe?
- Kielcom przyglądałem się od dłuższego czasu. Vive stało się uznaną marką w Europie, ten zespół cały czas się rozwija. Zabiegali o mnie już od dawna. A ofert miałem więcej, nie tylko z Barcelony. Zadecydował zespół czynników, ale nie o wszystkich - na przykład o finansach - chcę mówić. Na pewno propozycja długiego, pięcioletniego kontraktu na dobrym poziomie miała duże znaczenie. Trzeba pamiętać o tym, co mnie spotkało ostatnio. Byłem graczem Atletico Madryt, które zbankrutowało z dnia na dzień. Wydawało mi się, że ten sezon dogram jeszcze w Madrycie, a tu nagle taka katastrofa - likwidacja klubu. Po czymś takim człowiek szuka stabilizacji, a Kielce coś takiego oferują.
- Manolo Cadenas, trener Wisły Płock i reprezentacji Hiszpanii, przyznał, że też chciał pana pozyskać, ale nie było na to szans, bo pana idolem był Bogdan Wenta, trener Vive Kielce...
- O propozycji z Wisły nie słyszałem, a co do Wenty... Kiedyś grał w moim klubie, Bidasoa Irun. To moje rodzinne strony, mój pierwszy klub. Pamiętam go z tamtych czasów, więc to na pewno miało dla mnie znaczenie. Tym bardziej że mogę porozumiewać się z nim po hiszpańsku.
- Jaki był najlepszy moment w pańskiej karierze?
- Bez wątpienia zdobycie mistrzostwa świata z Hiszpanią w tym roku.
- Jest pan jednym z najlepszych piłkarzy świata, ale jak się to przekłada na popularność w ojczyźnie? Nie jesteście tam wszyscy w cieniu piłki nożnej?
- Jesteśmy. Inne dyscypliny mają tylko swoje krótkie momenty chwały, po tym jak ktoś osiągnie wynik na światowym poziomie. My, piłkarze ręczni, mieliśmy tak po wygraniu mistrzostw świata. Ale potem wszystko szybko wraca do normy, czyli do futbolu (śmiech). Szkoda, bo w wielu dyscyplinach mamy teraz wyjątkowe generacje.
- A w piłce komu pan kibicuje?
- Realowi Sociedad i Atletico Madryt.
- O wyznaczenie sobie celów z Vive Kielce chyba nietrudno. Mistrzostwo Polski, wygranie Ligi Mistrzów...
- Dokładnie. Jest tu co robić, jest o co walczyć. Najlepiej, gdyby udało się zgarnąć wszystko.
Julen Aguinagalde
Urodzony 8 grudnia 1982 roku w Irun (Hiszpania)
196cm/113 kg
Obrotowy
Kluby: Bidasoa Irun, CB Ademar Leon, Renovalia BM Ciudad Real, Atletico Madryt, Vive Kielce.
Reprezentant Hiszpanii od 2008 roku. Mistrz świata z 2013 roku, brązowy medalista z 2011. W 2012 roku wybrany na trzeciego najlepszego piłkarza świata.