Piłkarz ręczny niemieckiego Rhein-Neckar Löwen w momencie tragedii wykazał wielką determinację, szybko wrócił na parkiet i od tego czasu gra w specjalnych goglach chroniących zdrowe oko.
Teraz "Kolę" czeka zabieg, dzięki któremu lewa gałka oczna będzie wyglądała jak nienaruszona. - Wkrótce mam otrzymać szklane oko - mówi Bielecki niemieckiemu "Bildowi". - To jest zaplanowane, ale nie ma pośpiechu. Rok żyłem bez oka i mogę tak funkcjonować nadal. Widzieć na nie przecież i tak już nie będę - dodaje.
Karol Bielecki podkreśla, że żyje bez ograniczeń
- Kiedy znajdę chwilę czasu, poddam się operacji wstawienia szklanego oka - wyjawia reprezentant Polski, który przyznaje, że wypadek zrobił z niego innego człowieka.
- Muszę mieć siłę na tak wiele rzeczy w życiu, że przestałem się przejmować drobnostkami. Po roku mogę już z całą pewnością powiedzieć, że żyję bez ograniczeń. Przystosowałem się - podsumowuje Bielecki.