Iwona Niedźwiedź, Kinga Byzdra, piłka ręczna

i

Autor: CYFRASPORT Iwona Niedźwiedź, Kinga Byzdra, piłka ręczna

Kinga Byzdra podbije Europę w Czarnogórze

2013-07-22 4:00

Jedna z najlepszych i najładniejszych polskich piłkarek ręcznych Kinga Byzdra (24 l.) od kilku dni jest już w Czarnogórze, gdzie przez najbliższe 3 lata będzie występować w Buducnosti Podgorica, klubie który w żeńskim szczypiorniaku znaczy tyle, ile Real czy Barcelona w futbolu.

"Super Express": - Jak wpadła pani w oko szefom Buducnosti?

Kinga Byzdra: - Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski wygasał mój kontrakt z Zagłębiem Lubin. Wtedy odezwali się Czarnogórcy. Kiedy do transferu zaczęła mnie namawiać jedna z najlepszych rozgrywających świata Bojana Popović, nie wahałam się już ani chwili. Teraz czeka mnie wspaniała przygoda i wyzwanie. Dziewczyny z Podgoricy zawsze grają o najwyższe cele. W poprzednim sezonie wygrały Ligę Mistrzów, a w tym trochę pechowo odpadł w półfinale. W nowym sezonie mamy odzyskać prymat w Europie.

- Poznała pani już klub i stolicę Czarnogóry?

- Byłam tam dwa razy i trenowaćłam z nowymi koleżankami. Do Podgoricy wyjeżdżam z chłopakiem, zamieszkamy w wynajętym przez klub apartamencie, który jest blisko hali. W najbliższych dniach odbiorę służbowe auto. Klub jest w pełni profesjonalny, a Podgorica to urokliwe miasto.

- Występy w Buducnosti będą znakomitym przetarciem przed grudniowymi mistrzostwami świata w Serbii. Polska awansowała na mundial po 6 latach nieobecności.

- Pamiętam mistrzostwa we Francji w 2007 roku, zajęłyśmy 11. miejsce. W tamtej kadrze byłam jedną z najmłodszych. Teraz pełnię inną rolę. Mundial to niesamowite wrażenia, nie do opisania. Awans cieszy szczególnie, bo tylko my wiemy, ile kosztował nas pracy.

- Polska będzie czarnym koniem?

- Wolałabym niczego nie obiecywać. Wyznaczyłyśmy sobie pewien cel, ale niech on zostanie tajemnicą szatni.

- Jest pani piękną kobietą, dlatego trudno nie zapytać - jak to się stało, że zamiast modelką została pani piłkarką ręczną?

- Tu mnie pan zaskoczył (śmiech). Jak opowiem o tym dziewczynom, to się pośmiejmy. A tak na poważnie - zdecydowały geny. Rodzice grali profesjonalnie w szczypiorniaka. Piłkę ręczną mam we krwi.

Najnowsze