"Super Express": - Co się właściwie dzieje z pana prawym kolanem?
Sławomir Szmal: - Muszę poddać się operacji. Zabieg zostanie przeprowadzony w pełnej narkozie, potrwa około półtorej godziny. Nie wiadomo, w jakim stanie jest kolano. Dopiero po wprowadzeniu artroskopu lekarze przekonają się, co trzeba naprawić. Ze wstępnej diagnozy wynika, że podczas zabiegu zostanie usunięty fałd błony maziowej i oczyszczony staw kolanowy.
- Nie ma choćby cienia szansy na to, by zdążył pan na EURO? Przecież w lutym po zabiegu lewego kolana wrócił pan na parkiet już niespełna 3 tygodnie po operacji.
- Tamten zabieg był mniej skomplikowany. Usunięto mi kawałek łąkotki i rzeczywiście, po 2,5 tygodnia już grałem. Teraz rekonwalescencja potrwa minimum 4 tygodnie, czyli nałoży się na początek mistrzostw Europy.
CZYTAJ najświeższe informacje o piłce ręcznej
- Skoro przez 2 miesiące grał pan z bólem, to może trzeba było zacisnąć zęby i oddać się w ręce lekarzy dopiero po EURO?
- Kiedy daję z siebie wszystko, gram i ćwiczę na sto procent, osiągam formę. W ostatnich tygodniach z kolanem było coraz gorzej, zagryzałem wargi i grałem, byle do następnego meczu. Czułem się źle. I fizycznie, i psychicznie, bo miałem świadomość, że nie pomagam drużynie tak, jak bym chciał. Zabieg musi być wykonany jak najszybciej. Nie ma innego wyjścia.
- Kto zajmie pana miejsce w reprezentacyjnej bramce?
- Piotrek Wyszomirski. Mimo młodego wieku, jest już na tyle doświadczony, że poradzi sobie z presją. Marcin Wichary też rozgrywa znakomity sezon i również może mnie godnie zastąpić.
- Na EURO zabraknie pana oraz Mariusza Jurasika i Artura Siódmiaka, z których zrezygnował selekcjoner. Chyba nie ma się co łudzić i liczyć na medale oraz kwalifikację do igrzysk w Londynie.
- Bez przesady. Reprezentacja istniała przed Szmalem i Jurasikiem, będzie wygrywać i bez nas. Kolosalne znaczenie może mieć pierwszy mecz z gospodarzami mistrzostw - Serbami. Jeśli dobrze wejdziemy w turniej, osiągniemy bardzo wiele.
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej odbędą się w Serbii i potrwają od 19 do 27 stycznia.