Polska - Szwecja 26:28 (13:14)
Polska - Bondzior, Chrapkowski, Czuwara, Dawydzik, Gebala, Jarosiewicz, Kornecki, Langowski, Majdzinski, Morawski, Moryto, Olejniczak, Pilitowski, Przybylski, Sicko, Syprzak
Szwecja - Appelgren, Arnesson, Chrintz, Darj, Ekhdahl du Rietz, Gottfridsson, Henningsson, Jeppsson, Nielsen, Nilsson J., Nilsson A., Palicka, Pellas, Pettersson, Thurin, Tollbring
Przed mistrzostwami Europy w piłce ręcznej od polskich kadrowiczów nie oczekiwano wiele. To już nie te lata gdy Polacy jechali na turnieje jako jedni z faworytów. Sam udział w dużej imprezie jest sporym sukcesem. W reprezentacji ma miejsce zmiana pokoleniowa. Występują w niej młodzi zawodnicy, którzy dopiero pukają do bram poważnego sportu. Każdy mecz na mistrzowskim poziomie to dla nich ogromna lekcja. Od początku meczu ze Szwedami Polacy grali jak równy z równym. Wynik co rusz się zmieniał, raz przewagę mieli biało - czerwoni, by za chwile ją stracić. Bardzo dobre wrażenie zostawił po sobie szczególnie Szymon Sićko, który kilkukrotnie pokonał bramkarza bardzo mocnym uderzeniem. Po pierwszej części gospodarze prowadzili tylko jedną bramką. W drugiej połowie już tak dobrze nie zaczęliśmy. Rywale zaczęli odskakiwać z wynikiem, a naszym zawodnikom brakowało tego błysku, który mieli przed przerwą. Niestety, mimo wielu chęci nie udało się doprowadzić chociażcby do remisu. Biało - czerwoni przegrali trzeci mecz z rzędu i pożegnali się z mistrzostwami Europy.