- Moje życie to hala, mecze i dom. Kiedy zdarzy się kilka dni wolnego, to wsiadamy z żoną w samochód i jedziemy pozwiedzać Warszawę, Kraków, Zakopane, Oświęcim. Takie wycieczki to też okazja do poznania waszej kuchni. Ogórkowa i pomidorowa to najlepsze polskie zupy. Cenię je na równi z kuchnią hiszpańską, rosyjską i kirgiskim lagmanem (gulasz mięsny z warzywami i ciastem domowej roboty) - opowiada nam Talant Dujszebajew.
Talant Dujszebajew o możliwości pracy z reprezentacją Polski
Jeden z najlepszych piłkarzy ręcznych i trenerów w historii tej dyscypliny uważa, że swoje miejsce na ziemi znalazł też w Polsce. - Jeden dom mam w Santander, a drugi w Kielcach - twierdzi.
Dujszebajew, choć legitymuje się hiszpańskim paszportem, nie zapomniał o swoich korzeniach. - Co roku spędzamy z żoną i synami (Alex i Daniel to świetni szczypiorniści) dwa, trzy tygodnie u moich rodziców. Mamy takie powiedzenie, że Kirgizowi nawet gdy wyjedzie w świat, to melodie z ojczyzny do końca życia grają w sercu - śmieje się.
W trakcie meczu ekspresyjny, charyzmatyczny, za swoją drużyną poszedłby w ogień. - Ale w domu to inny człowiek. Spokojny, czuły, rodzinny. Uwielbia rosyjskie romanse, wzrusza się oglądając filmy i relaksuje przy nastrojowych balladach Okudżawy i Wysockiego. Kapitalnie opowiada dowcipy - zdradza sekrety trenera jego małżonka Olga.
Atrakcyjna wysoka blondynka zawładnęła sercem Dujszebajewa, kiedy ten grał w CSKA Moskwa. - Mieliśmy taką kawiarenkę tylko dla zawodników naszego klubu. Spotykali się tam piłkarze i piłkarki ręczne, koszykarze. Jednego razu usiadłem obok Olgi, wtedy reprezentacyjnej bramkarki. Zaczęliśmy rozmawiać i zaiskrzyło. To była miłość od pierwszego spojrzenia - Talant z czułością spogląda na żonę.
- Jesteśmy małżeństwem już 25 lat, a ciągle nie potrafimy się sobą nacieszyć. Lubimy wybrać się na kawę, pospacerować po ulicy Sienkiewicza, po rynku, obok domu mamy piękny park, niedaleko jest przerobione na muzeum dawne więzienie. Miejsc na spędzenie czasu w Kielcach nam nie brakuje - twierdzi pani Olga.
A Talant Dujszebajew na dziedzińcu muzeum pozuje nam do zdjęć, stojąc za działem przeciwlotniczym z II wojny światowej. - Napiszcie, że celuję w Ligę Mistrzów i polską reprezentację - śmieje się trener.
Analityk, szachista, szkoleniowiec cieszący się wielkim autorytetem u zawodników. Gwiazda światowego formatu (mówi po kirgisku, rosyjsku, polsku, hiszpańsku, angielsku i niemiecku), a przy tym przyzwoity człowiek, który marzy o prowadzeniu biało-czerwonych.
- Byłbym dumny, pracując z waszą kadrą, bo Polska to mój drugi dom - zapewnia Talant Dujszebajew.
Zarząd ZPRwP nazwisko nowego trenera reprezentacji ogłosi już 27 lutego.