Bogdan Wenta, Grzegorz Tkaczyk

i

Autor: CYFRASPORT Bogdan Wenta, Grzegorz Tkaczyk, Vive Kielce

Vive Kielce - Wisła Płock. Bogdan Wenta: Czekamy na Wisłę, czas na rewanż

2012-05-12 4:00

Rok temu piłkarze ręczni Orlenu Wisły Płock upokorzyli Vive, sprawiając sensację w finale i odbierając im tytuł mistrzów Polski. - Zrobimy wszystko, by tytuł wrócił do nas - zapowiada przed sobotnio-niedzielnymi starciami z odwiecznym rywalem trener Vive Bogdan Wenta (51 l.).

"Super Express": - W tym sezonie już dwukrotnie pokonaliście Wisłę w rundzie zasadniczej.

Bogdan Wenta: - Regulamin rozgrywek jest taki, że tamte wygrane dziś możemy wrzucić do kosza. Oczywiście są prestiżowe, ale w finale nie będą brane pod uwagę. Startujemy z zerowym bilansem i w bezpośrednich starciach musimy pokazać, że w rywalizacji do trzech zwycięstw to my jesteśmy lepsi.

- Piłkarze Vive twierdzą, że ubiegłoroczna utrata mistrzostwa na własnym parkiecie jest jak zadra - boli i drażni. Pan też nie może zapomnieć o tamtej porażce?

- Przez ten rok wykonaliśmy na tyle solidną pracę, że jestem spokojny o drużynę. Jest ambicja i pozytywna agresja. Chłopaki mają coś do udowodnienia. Ale naszym największym błędem byłoby zlekceważenie przeciwników. W każdej sekundzie musimy pamiętać, że gramy z zespołem, który jest jeszcze mistrzem Polski.

- Jaki ma pan pomysł na Wisłę?

- Kryć szczelnie i rzucać celnie (śmiech).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze