Prowadzi rekordzista świata, Norweg Bjoern Einar Romoeren przed Austriakiem Gregorem Schlierenzauerem. Aż 25 razy osiągali wczoraj skoczkowie 200 metrów i więcej. W obu seriach najdalej lądował Austriak Martin Koch - 215,5 i 221 m (!), ale w stylu dającym mu ledwie 3. lokatę. Wiślanin ma stratę 11,5 pkt do Kocha, czyli do podium, co oznacza niespełna 10 metrów. Tyle musi odrobić Adam podczas dwu sobotnich serii.
Kamil Stoch uzyskał 174 m i odpadł po pierwszej serii (34. miejsce).