- Wiosna jest tak piękna w tym roku, że bardzo miło spędzam czas w Wiśle i cieszę się, że żona nie nalegała na egzotyczny wyjazd. Po tylu podróżach w ciągu zimy najbardziej lubię posiedzieć w domu i popracować w ogrodzie - mówi "Super Expressowi" Adam Małysz, którego spotkaliśmy na imprezie Polskiego Związku Narciarskiego oficjalnie kończącej sezon. Do naszego mistrza ustawiła się kolejka chętnych po autografy i wspólne zdjęcia.
Laba się jednak kończy. W przyszłym tygodniu Małysz leci na testy do Finlandii, zaś tydzień później rozpoczyna treningi na igelicie w Szczyrku. - Chęć do pracy wróciła, jestem optymistą przed kolejnym sezonem i zrobię wszystko, by odnieść sukces w igrzyskach olimpijskich. Taki jest mój cel!