Adrian i Tomasz Zielińscy lecą do Astany po medale MŚ!

2014-08-22 8:00

Adrian i Tomasz Zielińscy są jak papużki nierozłączki. Ostatnio nawet wspólnie stanęli na podium mistrzostw Europy. Bracia z Mroczy marzą, by powtórzyć ten sukces na igrzyskach olimpijskich!

- To byłaby kosmiczna historia, ale... do wykonania - mówi z błyskiem w oku młodszy z braci Zielińskich, Tomasz (24 l.), który na kwietniowych ME w Tel Awiwie osiągnął w dwuboju kategorii do 94 kg wynik 380 kg i zdobył srebrny medal. Starszy i bardziej utytułowany Adrian (25 l.) dźwignął 10 kilo więcej, dzięki czemu wygrał.

- Jeśli powtórzą to na igrzyskach, to rzucam trenowanie na 2 lata i będę jeździł po świece i się bawił - śmieje się trener klubowy braci Jarosław Śliwiński. - Prowadzenie ich to czysta przyjemność. To profesjonaliści, wiele wymagają od siebie, ale też ode mnie, co sprawia że stajemy się coraz lepsi. Jestem dumny, że mogę ich trenować - podkreśla.

Janikowski mocniejszy od Lewandowskiego. TOP 10 największych polskich atletów

Co braciom Zielińskim daje tyle siły, że dźwigają takie ciężary? - Mięso, mięso i jeszcze raz mięso - tłumaczy Adrian. - Jemy dużo wołowiny, czasem zdarzy się kurczak czy indyk. Nie obżeramy się jednak - uśmiecha się mistrz olimpijski z Londynu, który pod wpływem brata zaczął interesować się motoryzacją.

- Na zgrupowaniach zawsze mieszkamy razem, więc siłą rzeczy musiałem słuchać wywodów o samochodach - śmieje się Adrian. - Czasem coś sobie poczytam, ale daleko mi do Tomka.

Auta to jego wielka pasja. - Gdybym mógł wybrać sobie dowolny samochód, postawiłbym na dodge'a chargera z 1969 roku. Wyszło ich tylko 380 sztuk, takie cacko to prawdziwy skarb - tłumaczy fachowo Tomasz.

Bracia przebywają obecnie w Giżycku, gdzie szlifują formę na listopadowe MŚ, które odbędą się w Astanie. - Jedziemy tam po medale - deklarują.

- Cóż, na pomoście nie myślimy o naszych więzach rodzinnych, każdy dźwiga dla siebie i tak będzie w Kazachstanie. A potem... na igrzyskach! - przekonuje Adrian. - Widzę to oczyma wyobraźni. Bracia Zielińscy na olimpijskim podium. To byłoby coś! - dodaje Tomek.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze