„Zbirna” naszych wschodnich sąsiadów w półfinale barażowych zmagań zmierzy się na wyjeździe z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. W razie wygranej, będzie gospodarzem finałowego starcia, w której jej rywalem będzie triumfator rywalizacji Izraela z Islandią. I to właśnie wynik zmagań tej ścieżki barażowej stał się przedmiotem troski szefa UEFA, Aleksandra Ceferina.
W wywiadzie dla brytyjskiego „The Telegraph” słoweński działacz przyznał, że największym wyzwaniem dla kierowanej przezeń organizacji jest bezpieczeństwo w trakcie niemieckiego turnieju. „Żyjemy w szalonych czasach, w których świat wariuje geostrategicznie” – powiedział Ceferin. „W tej sytuacji bezpieczeństwo jest naszą największą troską” – podkreślił.
Aleksander Ceferin odniósł się do ewentualnego udziału Ukrainy w finałach EURO 2024
Prezydent UEFA przyznał, że dwukrotnie spotykał się w ostatnim czasie z niemiecką minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser. „Jestem pewien, że stadiony będą odpowiednio chronione. Ale kibice będą wszędzie, w miastach i miasteczkach” – dodał Ceferin przypominając, że Ukraina wciąż broni się przed rosyjską agresją, a stroną innego militarnego konfliktu jest kolejny członek Europejskiej Unii Piłkarskiej, Izrael.
Zakwalifikowanie się reprezentacji któregoś z tych krajów do Euro 2024 może – zdaniem szefa europejskiego futbolu - nadać dodatkowy wymiar zagrożeniom bezpieczeństwa podczas finałowego turnieju. Rosyjskie media odnotowały oczywiście słowa słoweńskiego działacza…