10 lipca tego roku upłynie już 10 lat od chwili, gdy Andres Iniesta wykorzystał świetną sytuację w końcówce finału mistrzostw świata z Holandią i zapewnił Hiszpanii tytuł najlepszej drużyny globu. Tego dnia w Albacete miał zostać odsłonięty pomnik upamiętniający fantastyczny moment hiszpańskiego futbolu. Problem w tym, że początkowo zawodnik został wyrzeźbiony... kompletnie bez spodenek! Zostało to szeroko komentowane przez internautów.
Gwiazdor Premier League na cenzurowanym. Legenda stwierdziła, że by go POBIŁA!
Na szczęście to już przeszłość. Osoby czuwające nad pracą artysty Javiera Molina Gila opublikowały kolejne zdjęcie z postępów, jakie zaszły przy rzeźbie. I tym razem Iniesta ma już zakryte intymne miejsce spodenkami. Sam bohater kraju z Półwyspu Iberyjskiego nie omieszkał się zamieścić komentarza na ten temat, pisząc krótko, ale bardzo wymownie: "Dziękuję za spodenki".
Ze spodenkami czy bez, Iniesta na odsłonięcie swojego pomnika będzie musiał nieco poczekać. Ceremonia miała się odbyć już w przyszłym miesiącu, 10 lipca, ale plany pokrzyżował wybuch pandemii koronawirusa. Do uroczystości dojdzie więc dopiero w przyszłym roku.