- Pomaga nam w tej sprawie Henryk Gruth, który dobrze się zna z Murrayem, grał w prowadzonym przez niego Lions Zurich. Rozmawialiśmy już o tej kandydaturze z prezesem PZHL Piotrem Hałasikiem - mówi Czerkawski.
Czerkawski, który w NHL spędził 13 lat, jest zwolennikiem zatrudnienia Kanadyjczyka.
- Murray to trener wielkiej klasy i pasjonat hokeja. Ale na liście kandydatów są jednak jeszcze Szwedzi i Rosjanie - zastrzega "Mario".
Rodzi się jednak pytanie, czy tak utytułowany trener, który przez całą karierę był związany z hokejem na najwyższym światowym poziomie, zdecyduje się na pracę w europejskiej trzeciej lidze
- Murray doskonale wie, w jakim miejscu znajduje się polski hokej - wyjaśnia Czerkawski. - Na pewno będzie miał dużo cierpliwości, żeby to wszystko ogarnąć. Mógłby teraz siedzieć na emeryturze i łowić ryby, ale on szuka nowego wyzwania.
- To zdecydowanie mój kandydat numer jeden. A czy uleczy nasz hokej? To jak z operacją na ślepą kiszkę. Człowiek idzie do szpitala i nie myśli o tym, że wytną mu coś złego, tylko że chirurg poprawnie wykona swoją robotę - kończy Mariusz Czerkawski.