Andrzej Bargiel od niedzieli jest na ustach wszystkich. Narciarz z Zakopanego dokonał tego, co nie udało się jeszcze nikomu wcześniej. Zjechał na deskach ze szczytu K2 do samej podstawy góry, mającej wysokość 8611 metrów nad poziom morza. - Gdy dojechałem pod ścianę, po prostu położyłem się na śniegu. Wszyscy byli tak zmęczeni tym. Mało spaliśmy. Choć panowie tutaj byli w bazie, to byli w stu procentach zaangażowani w ten atak szczytowy. Myślę, że wracając, gdzieś w Islamabadzie, zrobimy małą imprezkę i przede wszystkim w Polsce - powiedział niedługo po osiągnięciu celu Bargiel, w rozmowie z RMF FM.
Chwilę później w pięknych słowach zakopiańczyk wypowiedział się o ojczyźnie. Takiej lekcji patriotyzmu nie powstydziliby się nawet wybitni historycy! - Myślę, że ten zjazd jest takim moim gestem na uczczenie 100-lecia niepodległości Polski i bardzo się cieszę, że to się powiodło. I jestem dumny, że jestem Polakiem i dobrze się czuję w Polsce, bezpiecznie. Wydaje mi się, że to jest super, że mogłem po prostu wykonać taki gest - skomentował Andrzej Bargiel.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin