Wpisy i posty Anny Lewandowskiej w mediach społecznościowych, przede wszystkim na Instagramie cieszą się ogromną popularnością i nie brakuje fanów bizneswoman oraz trenerki fitness, którzy ochoczo odpowiadają Lewandowskiej, ceniąc ją za jej pracę i osiągnięcia. W ostatnim czasie nie brakuje również słów krytyki pod adresem małżonki Roberta Lewandowskiego, aż w jej obronie stanęła Maja Staśko. To jednak nie koniec, bo jeden z ostatnich postów Anny Lewandowskiej wywołał niemałe poruszenie. Trenerka fitness, która lubi chwalić się swoim wysportowanym i smukłym ciałem opublikowała zdjęcia, na którym pozuje w dżinsowych spodniach oraz topie, który na pierwszy rzut oka może nie wydawać się niczym szczególnym przy wysokich temperaturach, jednak uwagę internautów mógł zwrócić fakt, że Lewandowska pokazała się bez stanika.
Tyle wystarczyło, aby pod postem Anny Lewandowskiej zapanowało niemałe poruszenie. Część internautów po prostu odpowiadała na pytanie zadane przez bizneswoman w treści posta, inni użytkownicy Instagrama nie odpuścili sobie krytyki pod adresem żony Roberta Lewandowskiego, a jeszcze inni skupili się przede wszystkim na ubiorze trenerki fitness.
- Kocham takie topy 😍 RAKIETA - napisała jedna z internautek chwaląc Lewandowską za górną część jej stroju. - Jaaa, śliczny outfit! - dodała kolejna z fanek trenerki fitness. - Ale cyc**zki kupione - nie hamowała się inna z użytkowniczek Instagrama krytykując żonę "Lewego" za jej biust.