Ania niedawno w Doniecku przegrała z Jeleną Isinbajewą i skoczyła "tylko" 4,70 m, ale nawet podczas tamtych zawodów bliska była pokonania 4,80. Nasza tyczkarka jest "w gazie", sądzi, że w każdej chwili stać ją na wynik w granicach 4,85 czyli o 4 cm wyżej od jej rekordu kraju.
Oprócz Rogowskiej w hali "Łuczniczka" skakać będą Monika Pyrek, Niemka Silke Spiegelburg i Rosjanka Swietłana Fieofanowa.