ŁKS i Widzew już dawno nie miały okazji zmierzyć się na boisku w derbach Łodzi. Ten pierwszy klub gra obecnie w drugiej lidze i jest bliski awansu do pierwszej, czyli na zaplecze Ekstraklasy. RTS z kolei jest liderem trzeciej ligi. Niewykluczone, że w przypadku braku awansu ŁKS-u obie ekipy będą ze sobą rywalizowały na trzecim poziomie rozgrywkowym. A kibice już nie mogą się chyba tego doczekać, bo sami szukają okazji do konfrontacji.
Taka właśnie sytuacja miała miejsce we wtorek 15 maja w Pabianicach, tuż pod Łodzią. Popołudniu grupa kilkunastu zamaskowanych mężczyzn, którzy okazali się później kibolami ŁKS-u, zaatakowała sklep z suplementami i odżywkami prowadzony przez fana Widzewa! Właściciel zdążył uciec przed napastnikami na zaplecze i nic mu się nie stało.
- Z ustaleń policjantów wynikało, że na terenie Pabianic może dojść do konfrontacji pseudokibiców w jednym ze sklepów z suplementami diety. Ich przypuszczenia potwierdziły się, gdy zaobserwowali przy ul. Moniuszki grupę kilkunastu zamaskowanych mężczyzn. Mieli kominiarki oraz rękawice używane do walk w klatkach. Sprawcy rozbili szyby wystawowe, zdemolowali wnętrze sklepu i próbowali wynieść z niego towar - powiedziała Joanna Szczęsna z KPP w Pabianicach cytowana przez "Dziennik Łódzki".
Na szczęście policja interweniowała w porę i złapała sprawców napadu na gorącym uczynku. Zatrzymani stawiali opór, a po przesłuchaniach usłyszą zarzuty. W pobliżu odnaleziono też cztery zaparkowane samochody, którymi najprawdopodobniej mężczyźni przyjechali do Pabianic. Zabezpieczono w nich m.in. kominiarki, gaz czy kastety.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin